Po zużyciu mojej miniaturki kremu pod oczy Estee Lauder, o którym pisałam TUTAJ, postanowiłam się zdecydować na krem pod oczy polskiej marki. Padło na moje ukochane Bandi nową serię fem@le, która jest dedykowana przede wszystkim kobietom 35+. Ja co prawda na liczniku mam o 10 lat mniej, ale na skórę wokół oczu chucham i dmucham, więc intensywniejsza pielęgnacja nie zawadzi !;)
Wybrałam Energetyzujący balsam pod oczy fema@le 35+ z trzech powodów. Po pierwsze - ma opakowanie z pompką, a po moich ostatnich przeżyciach z mini- słoiczkiem to rozwiązanie wydaje się o wiele wygodniejsze. Po drugie - ma w sobie drobinki rozświetlające, a na taki efekt liczę dodatkowo w kremie pod oczy. Po trzecie - najważniejsze, miał on według obietnic producenta długotrwale nawilżać i jest bezzapachowy.
Balsam zapakowany jest w piękny, elegancki, mieniący się (!) kartonik - niestety mój aparat za nic w świecie nie chciał tego uchwycić, więc musicie mi uwierzyć na słowo, że kartonowe opakowanie prezentuje się bardzo ekskluzywnie, być może dlatego, że sam produkt pochodzi z linii Bandi exclusive - lubię gdy do takich detali przywiązuje się wagę. Sam krem jest opakowany w tubkę z pompką, która działa bez zarzutu i bardzo dokładnie dozuje krem. Niestety napisy na plastikowej tubce dość szybko zaczynają się ścierać i nie wygląda to już tak estetycznie, na co z kolei ponarzekam :(
No, ale nie samym opakowaniem człowiek żyje, liczy się też wnętrze, które jest fantastyczne. Używam kilku produktów Bandi i jeszcze na żadnym się nie zawiodłam, to naprawdę dobra, polska marka.
W składzie balsamu pod oczy znajdziemy m.in. masło shea, wyciąg ze świetlika czy hesperydynę. Samo działanie przeciwzmarszczkowe trudno mi ocenić, nie mam jeszcze dużych zmarszczek pod oczami, ale drobne linie, niestety, zaczynają się już pojawiać. Nie zauważyłam podczas używania kremu poprawy w kierunku wygładzenia tych zmian, ale nie są one jeszcze dla mnie na tyle duże, by mi przeszkadzały. Tym, co chciałam uzyskać za pomocą tego kremu było nawilżenie skóry pod oczami oraz jej rozświetlenie i te dwa działania na pewno krem posiada. Jest nietłusty, pozostawia świetlisty film, lekką poświatę pod oczami, która nawet po aplikacji korektora pozostaje widoczna (mikrodrobinki rozświetlające). Krem polecam aplikować rano i wieczorem. Na pewno zużyję go do końca, bo się polubiliśmy :)
Cena regularna kremu: 58 zł
Dostępność: sklep internetowy Bandi.pl, stacjonarnie np. Hebe
Widzę, że krem jest aktualnie PRODUKTEM TYGODNIA w sklepie internetowym Bandi i dla zalogowanych użytkowników jego cena to 46,50 , a na dodatek po wpisaniu kodu KOSMETYKOVELOVE macie jeszcze dodatkowe 10% rabatu od ceny promocyjnej - więc obniżka jest spora i krem finalnie kosztuje ok. 41 zł :)
A jakie są Wasze ulubione kremu pod oczy? Może właśnie teraz czegoś poszukujecie?:)
Stosuje czysty olejek arganowy - na noc sprawdza się idealnie.
OdpowiedzUsuńDzięki za pomysł :)
UsuńJa póki co moją przygodę z Bandi chciałabym rozpocząć od kremu z kwasem migdałowym ;)
OdpowiedzUsuńNadchodzi teraz idealna pora na kwasy, więc dobry wybór :) Miałam próbki tego kremu i mogę powiedzieć, że jest bardzo fajny :) z kremów z kwasami polecam Ci też Sesdermę :)
Usuńale wydaje sie fajny:D
OdpowiedzUsuńJest naprawde godny polecenia :)
UsuńSzkoda, że z opakowania ścierają się napisy, nieładnie to wygląda :/ Dobrze, że zawartość jest godna uwagi, na pewno będę o nim pamiętała :) Ostatnio mam ochotę poznać bliżej ofertę bandi :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, tez tego nie lubie :( a Bandi jako marke Ci polecam, mam ich maseczke drozdzowa, plyn micelarny, powyzszy krem do oczu i z wszystkiego jestem zadowolona :)
UsuńJa w Hebe dorwałam maseczkę SOS bandi 50 ml gratis do mojego ukochanego kremu z kwasem migdałowym:) Ot taka fajna promocja w hebe:)
OdpowiedzUsuńDuzo dziewczyn pisze o tym kremie z kwasem, mialam jego probki, wydawal sie fajny :) teraz idealna pora na kwasy sie zbliza :)
UsuńNigdy go nie miałam. Ulubionego jeszcze nie mam ale chyba niedługo się to zmieni :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco i aż żałuję, że w tym miesiącu nie mogę już nic kupić bo będę z głodu przymierać :)
OdpowiedzUsuńja muszę się właśnie zaopatrzyć w jakiś... tego nie używałam, więc możliwe, że teraz ten wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo by mi się ten produkt przydał , z miłą chęcią go przetestuję;D
OdpowiedzUsuńOstatnio szałem u mnie jest farmona z linii prestige do pielęgnacji domowej, ten krem kupiłam moim 5 koleżankom i wszystkie go znowu chcą :)
OdpowiedzUsuńnie uzywalam,wydaje się byc fajny.
OdpowiedzUsuńJak narazie wystarczy mi krem pod oczy z Fitomed
obecnie stosuję różne oleje i krem z sylveco :) póki co taki zestaw sprawdza się dobrze :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym produktem pod oczy są żele ze świetlikiem od Flos-lek :)
OdpowiedzUsuńMój ulubieniec od lat to odżywka nanobase, o której pisałam i która na wizażu jest hitem dla wielu wielu osób..
OdpowiedzUsuńmam jeden krem z Bandi ale jeszcze nie próbowałam, ciekawa jestem jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka produktów Bandi i wszystkie wspominam bardzo dobrze. aktualnie używam ich maski drożdżowej :)
OdpowiedzUsuńSzukam ulubieńca, aktualnie używam Flos-leka, do którego dodaję kroplę gliceryny i kroplę olejku ze słodkich migdałów. Sprawdza się świetnie :)
OdpowiedzUsuńCena ze zniżką jest naprawdę zachęcająca. Nie miałam jeszcze kosmetyków tej marki :)
OdpowiedzUsuńCały czas szukam ideału w tej kwestii. Na razie polubiłam się najmocniej z Riche Creme z YR :-)
OdpowiedzUsuńtaki balsam by mi się przydał:)
OdpowiedzUsuńFajny kremik :)
OdpowiedzUsuńOj kusisz :)
OdpowiedzUsuńJa w tej chwili używam krem-żel z Flos-lek, jest przyzwoity ale moim hitem się nie stanie:))
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam kosmetyków tej firmy , a moim ulubieńcem w pielęgnacji skóry pod oczami jest serum Estee Lauder Night Repair
OdpowiedzUsuńŚwietny:)
OdpowiedzUsuńJa od Bandi miałam kiedyś świetny krem przeciwzmarszczkowy pod oczy.
OdpowiedzUsuń